Można się nie bać ludzi bo przecież jak
mówi Pismo są jak trawa którą się ścina, ale nie znaczy to że można się
nie bać wszystkich, i nikogo zarazem. To bowiem namiastka niepotrzebnej
najdelikatniej pisząc nonszalancji i ogranicza perspektywę
konserwatywną. Lewica na takie słowa się cieszy ale ja i pewnie parę
innych osób wierzących nie.
Muszę przyznać ze wiele racji było w
Pańskiej decyzji odejścia z PO, a sposób daje wiele do myślenia koalicji
rządzącej jak i szeregowym posłom. Znalazłem jednak ziarno gorczycy w
pańskim głośnym unisono. To zarówno sprawa OFE jak i giełdy. OFE bowiem
wspiera na 3 miliony polskich firm jedynie 250 notowanych na giełdzie.
Jak więc słusznie zauważa Jarosław Kaczyński praktycznie finansują one
(OFE) nomenklaturowe spółki, a więc nie służą polskiej gospodarce ale
jej patologii. Podobnie jak Pan prowadziłem w Polsce działalność
gospodarczą niemal 20 lat więc siłą rzeczy miałem do czynienia z dziećmi
PZPR-owców którzy nonszalancko szastali tak pieniędzmi jak i społecznym
zaufaniem. Nie widzę w ratowaniu polskiej giełdy niczego
konstruktywnego, a utrzymywanie OFE do tego się sprowadza. Cóż nam
przychodzi z bańki spekulacyjnej która zasilana 5 milionami bezwolnych
akcjonariuszy urosła do miana największej giełdy Środkowej Europy? Taka
bańka jak każda musi kiedyś pęknąć, a upadek z 10 piętra będzie
śmiertelny w porównaniu do tego z pierwszego. Można się spierać jak
głębokie konsekwencje dla polskiej gospodarki będzie mieć bankructwo
warszawskiej giełdy. Twierdzę jednak że polską gospodarkę napędzają
mikroprzedsiębiorstwa które kupują towary w Polsce aby wykonywać usługi w
całej Europie. Widziałem to na własne oczy w Niemczech, słyszałem o
takich praktykach tak we Włoszech jak i Wielkiej Brytanii czy Francji.
Proszę więc nie bronić kolosów nomenklaturowych notowanych na
warszawskich indeksach to raz jeszcze napiszę PATOLOGIA, a nie polska
gospodarka.
Sprawa przyszłości
Jeśli mogę coś zasugerować, przyszłość
polityki w Pana wykonaniu widzę nad wyraz obiecująco. Ma Pan bowiem
szansę dokonać tego czego nawet nie próbował Jarosław Kaczyński.
Możliwym staje się z Pana udziałem asymilacja środowisk narodowych w
szeroki ruch prawicowy będący w opozycji do PIS, co daje tą idealną
obecnie pozycje tak Polsce jak i prawej stronie sceny politycznej.
Tworząc koalicję wyborczą z KNP i RN (oraz odłamami PIS) uaktywni się
spora bierna część społeczeństwa. To jest strzał w dziesiątkę. Nie
chciał Pan Premier Kaczyński wyciągnąć reki do narodowców, więc przed
szansą staje dziś Pan.
Życzę powodzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz