czwartek, 18 października 2018

22.07.2013 20:39 Detroit - śmierć przez urumburum

Detroit wykończyło się własnym pragnieniem pieniądza, prosperity i konformizmu. A zwycięzcami tego stanu rzeczy są czarnoskórzy obywatele stanowiący obecnie 85% populacji tego miasta.
2013 19lip,01:31 Onet donosi:
Amerykańskie miasto Detroit ogłosiło upadłość. To największe tego typu bankructwo w historii Stanów Zjednoczonych - donoszą media zza Oceanu.
źródło
dalej czytamy:
W czasach świetności Detroit było prosperującym centrum amerykańskiej motoryzacji oraz ośrodkiem kultury i muzyki. W mieście mieszkało milion 800 tysięcy osób.

Migracji białych Amerykanów na przedmieścia oraz kolejne kryzysy przemysłu samochodowego przyczyniły się jednak do upadku metropolii.


Obecnie Detroit liczy około 700 tysięcy mieszkańców. ...Wiele dzielnic jest zrujnowanych, powszechne jest także zjawisko korupcji.

Czymże jest owa tajemnicza migracja białych Amerykanów na przedmieścia? Otóż jest to nic innego jak celowa polityka władz stosujących podatek katastralny celem wzmacniania kapitałowego centrum. Ów podatek to również metoda na wyzbywanie się konserwy z wpływów na główne ośrodki przemysłowe, ponieważ wielkość obciążeń i racjonalizm rachunku gospodarstwa domowego zmusza inteligentnych ludzi do migracji. Tym sposobem w Centrum zostaje cyniczny kapitał pozbawiony empatii jak i związków z łańcuchem pokoleń. Finanse stają się kluczowe, jak i polityczne wyzyskanie możliwości systemu. Tak wkraczamy na tereny urbanowskiego cynizmu politycznego oraz lawinowej degeneracji życia zbiorowości. Ryba bowiem psuje się od głowy.
Wniosek: podatek katastralny zabija naród, tak w przyszłości polski jak i obecnie amerykański.
W omawianym tekście onetu nie ma ani słowa na temat polityki władz Detroit które od czasów rewolucji seksualnej dzieci kwiatów przystawiły się do cycka Waszyngtonu w ramach projektu modelowych miast ameryki. Jest to ewidentna manipulacja opinii publicznej dokładnie taka sama jak w przypadku chrystianizowania Andreasa Beivika mordercy z Norwegii.
Na portalu wpolityce.pl z dnia: 2013 19 lipca, godz. 23:35 czytamy:
Kostrzewa-Zorbas o upadłości Detroit: W Polsce mogą się pojawiać podobne problemy i bankructwa jednostek samorządu terytorialnego

W treści czytamy też:
Roman Rewald nie zgodził się z Grzegorzem Kostrzewą-Zorbasem, wskazując, że problemy amerykańskiego miasta wynikają z błędnego zarządzania.

Przypominam że dyskusja toczy się nad sprawą opodatkowania przedmieść ale termin „podatek katastralny” nie pojawia się ani razu!!! Ani słowa na temat procesów społecznych które tym mechanizmem zostały wywołane.
Zródło
Wśród komentarzy opisujących wojenkę polskiej prawicowej publicystyki pojawił się jeden ciekawy i przytomny komentarz który niniejszym przytaczam:
DETROIT ZNISZCZONE W ODWECIE (178.37.45.***)
detroit "upadlo" w odwecie za dzialalnosc w tym miescie henry'ego forda. On doprowadzil do tego ,ze w latach 50-tych bylo NAJBOGATSZYM!!! miastem USA. w latach 70-tych uzaleznilo sie od KREDYTÓW ( 96% bankow jest chazarska). ale on tez powolal do zycia "The Dearborn Independent" i on wydal "Miedzynarodowego żyda" , książkę , którą lobby chazarskie uznało za wypowiedzenie im wojny. no i zniszczyli Detroit , jak nakazane w Starym Testamencie , jak niszczą miasta swych najwiekszych wrogów

Proszę zauważyć że czas rewolucji seksualnej, hipisów, trawki i pacyfistów to czas przejęcia sterów przez jawnych i tajnych syjonistów w USA. Proszę zwrócić uwagę że cały proces chamienia Detroit to z okładem 2 pokolenia. A więc czas w ujęciu słodkiej zemsty nie gra roli. Zresztą Hagada nigdy nie miała zamocowania w czasie, zawsze liczyła się opowieść i wybraństwo narodu. Zmartwię jednocześnie tych którzy chcieliby się doszukiwać w moich wywodach antysemityzmu. Jest wręcz odwrotnie. Uważam że to właśnie odrzucenie religijności, konsumpcjonizm, konformizm jest źródłem upadku miasta Henryka Forda. Wystarczyło bowiem zastosować akcent w trakcie wyborów władz aby region ulegał rozkładowi społecznemu. Jeśli bowiem środowiska żydowskie zwyczajnie odsunęły się od konserwatywnej części społeczeństwa i wspierały socjalistycznych demokratów to w konsekwencji władza nieustannie hołdowała próżności obywateli. I z tej drogi odwrotu nie było ponieważ traktowane poważnie mechanizmy demokratyczne muszą przynieść taki a nie inny skutek. Jeśli zaś mediokracja postawiłaby akcent w stronę przeciwną istniała szansa odwrócenia procesów zepsucia życia społecznego, do tego potrzebne są jednak jednostki sterujące mediami. Osoby te uznały niebezpieczeństwo Forda i przekonać ich do ekumenizmu nie było sposobu.
2013.07.22 godz. 10.31 na onecie czytamy:
Paul Krugman w "NYT": Detroit to nie nowa Grecja
Nie pozwólmy, by przypadek Detroit, które ogłosiło bankructwo, doprowadził do sterroryzowania szerszej debaty ekonomicznej, jak to miało miejsce, gdy w kryzys finansowy wpadła Grecja - apeluje laureat ekonomicznego Nobla Paul Krugman w "New York Timesie".

Źródło
dalej czytamy:
"Pewni wpływowi ludzie chcą, byśmy myśleli, że do upadku Detroit doszło przede wszystkim z powodu fiskalnej nieodpowiedzialności i/lub chciwości publicznych urzędników. Nieprawda. W przeważającej części jest to po prostu jedna z tych sytuacji, które zdarzają się od czasu do czasu w stale zmieniającej się gospodarce" - przekonuje Krugman.
Detroit jest jego zdaniem po prostu "niewinną ofiarą sił rynku". "Czasem przez zmiany w gospodarce przegrywają osoby, których umiejętności stały się zbędne, firmy zapełniające rynkową niszę, która zanikła, a czasem - całe miasta, które tracą swoje miejsce w gospodarczym ekosystemie" - argumentuje Krugman, dodając: "Schyłek się zdarza".

Zaangażowanie noblisty w sprawę propagandowego przekierowywania opinii publicznej i obciążania gospodarczego liberalizmu grzechami państwowego interwencjonizmu i półwiecznej lewicowej socjalistycznej polityki tego miasta oznacza że film „Detroit modelowe miasto Ameryki” święci swój historyczny triumf. I ciekawe że kopia w sieci zachowała się wyłącznie w wersji z rosyjskim znakiem wodnym, reszta po prostu wyparowała. Powstaje więc pytanie do pucysieciów: w jakim celu ta mrówcza praca gloryfikacji interwencjonizmu, socjalizmu i upupiania obywateli?
Skołowanie w pojmowaniu rzeczywistości i zależności gospodarczych widzimy choćby po jedyneczce Pawła Tonderskiego:
która doczekała się sporej ilości polemistów. Kierunek staje się oczywisty ruch w stronę państwowego zamordyzmu, tzw. gospodarki narodowej, która jak nic kojarzy się się z kultem państwa Mussoliniego. Tylko kto nas obywateli ubiera w takie buty, czy aby sami ich nie zakładamy?
Na koniec dowcip:
Złapali Indianie trzech kowboi i zapytali ich co robili w życiu. Na to pierwszy powiada że ścinał drzewa, drugi że przecinał drewno na deski a trzeci powiedział ze robił urumburum.
Rada starszych postanowiła że za ich tragiczny indiański los przykładnie owych trzech kowboi ukarze śmiercią zgodną z ich rodzajem pracy jaki wykonywali. Pierwszy zginął przez ścięcie głowy, drugiego przepołowiono piłą ale nikt nie wiedział co to takiego owo urumburum.
Kiedy więc zapytano czym jest owo urumburum starszyzna dowiedziała się że są to „seksualne usługi oralne”, po czy zadecydowała: ŚMIERĆ PRZEZ URUMBURUM.
Tak więc Marku Dyndało masz to czego wszak sam chciałeś. Detroit wykończyło się własnym pragnieniem pieniądza, prosperity i konformizmu. A zwycięzcami tego stanu rzeczy są czarnoskórzy obywatele stanowiący obecnie 85% populacji tego miasta. Ciekawe że Noe miał trzech synów a Cham był czarnoskóry i to właśnie on wobec ojca zastosował swój materialistyczny redukcjonizm. Tak że rodacy zważcie o czym piszę abyście nie byli zmuszeni uciekać z Warszawy na prowincje przez wzgląd na hołdowanie próżności i egoizmu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz