czwartek, 18 października 2018

20.12.2017 20:20 Jarosław Wielki wychędożył Komisarzy Ludowych EU

Nieprawdopodobna sytuacja niemożliwa jeszcze dziś rano a jednak stało się. Jarosław Kaczyński dokonał niemożliwego – wychędożył całą komisję.
Generalnie z takiego obrotu sprawy zadowolony jest pan Gej Verhofstadt (1) który chwali decyzję KE w sprawie art. 7 wobec Polski. Przypomnijmy w dniu dzisiejszym KE zdecydowała o uruchomieniu procedury art. 7.1 traktatu unijnego wobec Polski. Skierowała również do Trybunału Sprawiedliwości UE sprawę wobec Polski w związku z ustawą o sądach powszechnych.
To zaś zbiesiło naszego kochanego Prezydenta Andrzeja Dudę.(2) Wodził on przecież za nos większość parlamentarną w sprawie reformy sądownictwa przez kilka miesięcy tylko po to żeby nie było zadymy w Brukseli. Nic to – stary poczciwy komisarz ludowy, jak piecyk gazowy – Junkers dał pretekst do tego aby w Polsce reforma sądownictwa ruszyła z kopyta. No i Duda – PODPISAŁ! A niech mu teraz cała ludowa komisyja skoczy!

Mało tego, Włochy chcą wyjścia ze strefy euro, Austria skręca na prawo. Przyznam że nie wierzyłem w to że ryży rozwali Kartaginę, przecież tylko Korwin to do znudzenia powtarzał. Proszę bardzo: „Tusku musisz!” – i się udało. Tyle nasz przecudowny Donaldu Tusku rzygał na Polskę że w końcu Polska nie tylko wyrzyga targowicką totalną opozycję ale i EU samą siebie.
Banalna sprawa – skoro cysorzowa Angela kwestionuje polską praworządność łamiąc przy tym praworządność europejską, łamiąc traktaty i dobry obyczaj któż zagwarantuje że za rok nie zrobi tego samego z Hiszpanią czy Rumunią?

Dostrzega to niemiecka opozycja. Postępowanie Komisji Europejskiej wobec Polski ostro skrytykowała Alternatywa dla Niemiec. Joerg Meuthen zarzucił wiceszefowi KE Fransowi Timmermansowi "prywatną wojnę" przeciwko polskiemu rządowi. Powiedział że Polska zawsze angażowała się na rzecz Europy. "Przez stulecia broniła się przed obcym wpływem, czy to muzułmańskim, sowieckim, czy - jak obecnie - próbami regulacji z Brukseli".(3)

Tak oto pycha kroczy przed upadkiem a pani Merkel nie dość że falandyzuje europejskie regulacje to jeszcze zochydziła własną partię wszystkim potencjalnym koalicjantom. Oj kręci się bicz na carycę i to w najgroźniejszym obozie dla liberalno lewackiego kołchozu.

Tak przez porównanie – zmiana polskiego premiera z pani Szydło na pana Morawieckiego to nie tylko wyjście z zaściankowości na salony. W mojej ocenie to bardziej wotum nieufności wobec pani Merkel. Prezencja pani Szydło była zbliżona do kanclerz Niemiec. Prezencja pana Morawieckiego jest podobna do prezydenta Makarona (maakrąąą).

Wielkie i małe roszady Jarosława Wielkiego są nieprawdopodobne. Scenariusze rozgrywane na 14 posunięć do przodu. Po prostu nie wierzę że on to wszystko układa we własnej głowie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz