czwartek, 18 października 2018

29.11.2013 09:39 Pod czarno-czerwoną szczyt partnerstwa wschodniego w Wilnie i policzek Komorowskiego.

Litwak przed wyjazdem do Wilna przyznaje się do porażki polityki homodyktatury.

Komorowski w Wilnie dostał w twarz od władz Ukrainy. Prezydent Wiktor Janukowicz który nie zdecydował się podpisać umowy stowarzyszeniowej z Unia Europejską dał wyraz braku zaufania dla polityki nie tylko Polski ale całej Unii Europejskiej. Sukcesy polskie nie są odbierane na Ukrainie jako sukcesy a styl życia społecznego jakie wielu Ukraińców może zobaczyć choćby na paradach w Berlinie jest postrzegany jako potencjalna przyszłość Narodu Ukraińskiego. To nie jest dalekosiężna polityka która daje perspektywy czy prosperity dla kraju który do dziś zmaga się z mentalnym brzemieniem komunizmu.

Ambasador Stanisław Ciosek stwierdził w programie TVP Info (Wa-wa 29.11.2013 godz 7-8) iż kwestia partnerstwa wschodniego to nie problem uwolnienia Julii Tymoszenko ale o grubsze sprawy, o przyszłość kontynentu. Zwrócił uwagę na spowolnienie naszej cywilizacji, cywilizacji Europejczyków, i jako najstarsza osoba w studio dał do zrozumienia pozostałym gościom Rafałowi Sadowskiemu oraz Piotrowi Góreckiemu że ich wynurzenia to dyrdymały. Pan Stanisław zwracał uwagę na pieniądze jakie żąda Ukraina za obecność w UE, ale nie zdobył się na opisanie przyczyn upadku naszej cywilizacji. Przypuszczam że zarówno goście jak i prowadzący program doskonale wiedzieli że chodzi o tęczę Hanny Gronkiewicz Waltz. Tęczę która konsekwentnie za nasze pieniądze jest odbudowywana nam na przekór, na przekór chrześcijaństwu, na przekór ludziom wierzącym, również Ukraińcom. Na przekór rozbudowywane są prawa mniejszości seksualnych, ubezwłasnowolniani są rodzice wobec własnego potomstwa, a rosyjskie i ukraińskie dzieci używane są na zachodzie jako zabawki dla rodzin homoseksualnych, abortowane płody ukraińskich dzieci dodawane są jako wzmacniacz smaku do Cocacoli.

Zachód umiera, Ameryka umiera i ten nieszczęśliwy kontynent niedawno opisywał Marek Chodakiewicz w art. „LGBT i wymuszanie „tolerancji”” pisząc więcej tym samym o przyczynach ukraińskiej decyzji politycznej niż setki publicystów na całym świecie. Pozornie nie związana ze sobą sprawa ale dla dalekosiężnej polityki każdego państwa kluczowa. Demoralizacja narodu to śmierć społeczeństwa, to śmierć duszy każdego obywatela, to budowanie braku sensu życia i tworzenia wspólnoty narodowej, to brak sensu w służeniu w wojsku, to brak sensu oszczędzania, zakładania rodziny, dbania o interes przyszłych pokoleń, szanowania żydów czy nauczycieli. Jednym słowem Ukraina artykułem Chodakiewicza wybrała życie, wybrała przyszłość. Polska zaś wybrała śmierć, wybrała powolne konanie, przynajmniej zapewniając sobie iluzję dobrobytu.

Pan Przemysław Żurawski vel Grajewski zadał pytanie: Czy ktoś ośmieli się twierdzić, że dla Polski byłoby lepiej, by Lwów był w tym samym obszarze celnym co Kazachstan, a nie tym, co Polska?

JA OŚMIELAM SIĘ TAK TWIERDZIĆ!!!

Ukraina w strefie wpływów rosyjskich to przyszłość Polski. Kiedy bowiem umierająca Europa zapali się ogniem wojen domowych to Ukraina będzie mogła wyciągnąć pomocną dłoń do naszego Kraju. Dziś zaś majdan opanowały flagi czarno czerwone ludobójców Polaków którzy chcą Ukrainy w UE, chcą zaś Przemyśl w granicach Ukrainy, a gdy kto odwiedzi Lwów i mówi po polsku może zobaczyć znak palcem po szyi. To nasza perspektywa pod czarno-czerwoną, urżnięcie głupich łbów które bezkrytycznie zrobią wszystko aby zachodowi wejść w tyłek. Jeden ksiądz Isakiewicz-Zalewski zwrócił na to uwagę, JEDEN! W mediach o UPA, UON i czarno-czerwonej cisza, ani słowa, toż to kpina z polskiej opinii publicznej. To kpina nie tylko z Polaków-katolików ale wszystkich których los zjedna wspólna mogiła rękami pogrobowców bohatera Ukrainy ogłoszonego przez prezydenta Juszczenkę. Hańba dla polskiego dziennikarstwa, dla publicystyki która nie dostrzega konsekwencji swojej własnej gównianej pisaniny, która do głosu dopuszcza wypalone miernoty powtarzające stale te same hasła demokracji i praw człowieka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz